W czwartek przed godziną 21 straż pożarną wezwano do jednego z bloków w Mikoszowie. Przed przyjazdem straży mieszkaniec sam ugasił pożar.
Straż zawiadomił jeden z lokatorów, który na klatce zauważył dym. W okolicy odczuwalny był również swąd spalenizny. Na miejsce przyjechali strażacy ze Strzelina i Kuropatnika.
- Nic groźnego się nie stało. Lokator sam ugasił kotlety, które przygotowywał w kuchni. Może zasnął albo zapomniał – mówi jeden z mieszkańców.
Nadgorliwość sąsiadów powinna zostać doceniona. Wyczuli dym i w porę zawiadomili straż. Nie wiadomo, jak dalej rozwinęłaby się sytuacja.
bom
REKLAMA
REKLAMA