Podczas robót ziemnych na terenie prywatnej posesji robotnicy odkopali dwa pociski moździerzowe. Szef budowy zawiadomił policję. Okazało się, że niewybuchów jest więcej.
Dyżurny strzelińskiej policji powiadomił o znalezisku jednostkę saperów w Brzegu. Posesja, na której leżały niebezpieczne przedmioty była ogrodzona płotem. To stwarzało mniejsze zagrożenie dla przechodniów.
- Podczas zabezpieczania i sprawdzania przez saperów miejsca znaleziono jeszcze dwa takie same pociski. Wszystkie zostały zabezpieczone. Nikomu nie zagrażało niebezpieczeństwo – informuje Ireneusz Szałajko, rzecznik strzelińskiej policji.
Pociski były wystrzeliwane z tzw. moździerza. Granatniki odróżnia mniejszy kaliber i sposób użycia. Służyły do rażenia nieprzyjaciela ukrytego w okopach lub na ulicach miast. Jeden pocisk zawierał od kilkudziesięciu do kilku kilogramów trotylu. Pole rażenia odłamaki pocisku o kalibrze 90 mm (długość ok. 1m) wynosi średnio od 300 do 350 metrów.
bom
REKLAMA
REKLAMA